Reklama

Niedziela w Warszawie

Opowieść nie tylko dla wierzących

Maciej Grabski

Łukasz Krzysztofka

Maciej Grabski

Z Maciejem Grabskim, historykiem sztuki, pisarzem, autorem bestsellerowej serii powieści „Ksiądz Rafał”, rozmawia Łukasz Krzysztofka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łukasz Krzysztofka: – Jest Pan autorem trzech powieści o młodym, energicznym księdzu Rafale – proboszczu małej, wiejskiej parafii, który odmienia jej oblicze i wnosi ożywcze tchnienie w smutną peerelowską rzeczywistość. Akcja toczy się w latach 70. i 80. ubiegłego wieku. Dlaczego właśnie wtedy?

Maciej Grabski: – To był okres bardzo specyficzny: ostatnie lata epoki Gierka, wybór Karola Wojtyły na papieża, powstanie „Solidarności” i wreszcie stan wojenny. Ten czas był najbardziej istotny dla formowania się trudnych pytań o to, w jaki sposób odnajdzie się Kościół gdy nie będzie już wspólnego wroga – złego ustroju. Pytań o to, co Kościół przekaże wątpiącym, jak przekona ludzi do wierności Bogu, w jaki sposób pokaże ludziom, że nie jest i nie może być dla nich kimś obcym. Takim „obcym” jest mój bohater, który przychodzi przecież z zewnątrz, z wielkiego świata do małej wioski. Ludzie żyjący w książkowym Gródku mają swoje odwieczne zasady, prawa, zwyczaje. Uważają, że ksiądz jest potrzebny, bo udziela sakramentów, ale jest on swoistym „funkcjonariuszem Pana Boga”. „Ty się do nas nie mieszaj, rób swoje, my się spowiadamy, przyjmujemy sakramenty, ale na tym twoja rola się kończy”. Takie podejście prowadzi do sytuacji momentami zabawnych, momentami dramatycznych. I tu pojawia się pytanie: Czy tak ma być, czy to ma sens? Zaczyna się mozolna droga do budowania autorytetu, co w przypadku człowieka, który sam ma pewne wewnętrzne problemy, nie jest takie proste…

– Kim jest tytułowy bohater?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Jest on księdzem z prawdziwego powołania, dość nietypowym, bo nie przeszedł zwyczajowej formacji, ale po maturze poszedł na medycynę pod naciskiem surowego ojca, przedwojennego wojskowego doświadczonego przez komunistyczne więzienia. Rafał jednak przez lata uczył się muzyki i postanowił wbrew woli ojca studiować grę na organach. Kiedy już ojciec zdołał to zaakceptować, nasz bohater na ostatnim roku znów przerywa studia i wstępuje do seminarium. Jego historie z przedseminaryjnych czasów rzutują na jego przyszłość w Gródku, bo okazuje się, że zupełnie inaczej podchodzą do niego ludzie, zwłaszcza młodzi, traktując go jako człowieka doświadczonego i znającego życie nie tylko z książek.

– Jakie jest miejsce księdza we współczesnej popkulturze?

– Na ogół jest strywializowane, kapłaństwo traktowane jest jako pewien specyficzny zawód. Skoro są seriale np. o lekarzach, to będzie też serial o księżach. Nie mówi się w nich wprost, kim jest ksiądz dla wspólnoty lub kim być powinien. Pewnie, ksiądz rozwiązujący zagadki kryminalne wydaje się znacznie ciekawszy. Często pokazuje się też księży w komediowy, karykaturalny sposób, jako ludzi dobrodusznych, trochę chytrych, trochę głupich, ale za to poczciwych. Inną sprawą są książki reportażowe, które na ogół pokazują sytuacje skrajne.

Reklama

– Czy możemy mówić o istnieniu w Polsce rynku powieści katolickiej?

– Jeżeli mówimy o potrzebie istnienia takich powieści – na pewno tak. Ale jeśli pyta pan o to, czy tego rodzaju literatura jest powszechna, to odpowiem, że niestety nie. To trochę dziwne, że każdy kraj, niezależnie od tego, czy jest uważany za religijny czy nie, dopracował się nurtu powieściowego związanego z wiarą, a Polska – nie. Oczywiście, winę można zrzucać na komunizm, ale już w czasach wolności pojawiło się takiej literatury naprawdę niewiele, mimo że większość Polaków jest ochrzczona, a pewnie trochę mniej niż połowa w miarę regularnie uczestniczy we Mszy św.

– Dlaczego tego typu książki się nie pojawiają?

– Nie mam pojęcia. Pewnie trochę dlatego, że sprawy wiary i związane z nią dylematy są trudne i delikatne, łatwo popaść w krzywdzące uproszczenia czy skrajności. Zresztą widać to nawet po tym, jak trudno jest stworzyć wiarygodną postać kapłana, który jest człowiekiem z krwi i kości, który ma swoje wady, ale dąży uparcie do dobra. Łatwiej stworzyć trochę naiwny, komediowy obraz księdza, o którym już wspomniałem, albo też przeciwnie, pokazać księdza łamiącego wszystkie możliwe przykazania. Ale stworzyć świat i bohatera, w którym wszyscy znajdą coś dla siebie – to sprawa raczej skomplikowana.

– Skąd czerpie Pan pomysły i inspiracje do pisania?

– Większość rzeczy wymyśliłem, bo skonstruowałem sobie na bazie pewnego założenia całą tę historię, całą wieś i wszystkich ludzi, którzy tam są. To nie było kopiowanie jakiejś rzeczywistości. Postanowiłem skonstruować pewien świat i wymyślić osoby, które pasują do tego świata i są w nim prawdopodobne. I nie ukrywam, że wiele z tych osób to jakieś moje marzenia o ludziach, którzy gdzieś w głębi duszy są naprawdę przyzwoici, ale tej przyzwoitości trzeba jakoś pomóc. No i o tym, by tacy księża jak Rafał pojawiali się jak najczęściej. Nie muszą być ideałami, ale muszą być ludźmi dobrymi.

– „Ksiądz Rafał” może być dobrą powieścią na wakacje...

– Wakacje są po to, aby wyczyścić głowę z rzeczy niepotrzebnych, które nam zaśmiecają umysł, aby oderwać się trochę od codzienności. Być może czymś takim będzie zastanowienie się nad tym, jak taki ksiądz mieści się w tej społeczności i jak jego prawdziwie ewangeliczna postawa, postawa ubóstwa, mądrości i modlitwy, może być potrzebna w tych czasach. Te książki są wielowątkowe i czyta się je więcej niż jeden raz, zauważając coraz to nowe smakowite drobiazgi. Tak przynajmniej przekonują mnie o tym zwolennicy księdza Rafała.

– Będzie czwarta część „Księdza Rafała”?

– Zaplanowałem trzy części i nie chciałbym rozwadniać akcji przez dopisywanie kolejnych. Chciałem pokazać małą społeczność, jej zwyczaje, jej życie, trochę radosne, trochę smutne, a na pewno bardzo pracowite, i kapłana, który się w niej znalazł. Jest tam mnóstwo wątków, z każdego mógłbym stworzyć odrębną książkę, ale jak na razie opieram się tej pokusie. Mam kolejne pomysły powieściowe, ale o tym mówić jeszcze za wcześnie.

Podziel się:

Oceń:

0 0
2018-07-17 13:10

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Do końca ich umiłował – Drohiczyńska Nocna Droga Krzyżowa

Niedziela podlaska 11/2017, str. 7

Drohiczyńska Nocna Droga Krzyżowa 2016,
Węgrów

Archiwum CIDO

Drohiczyńska Nocna Droga Krzyżowa 2016, Węgrów

Z Tomaszem Łukaszewiczem – jednym z organizatorów – rozmawia ks. Marcin Gołębiewski.

Więcej ...

Tajemnica Wielkiego Czwartku wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy

Karol Porwich/Niedziela

Święte Triduum – dni, których nie można przegapić. Dni, które trzeba nasączyć modlitwą i trwaniem przy Jezusie.

Więcej ...

Rozmowa z Ojcem - Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego

2024-03-29 14:12
Abp Wacław Depo

Karol Porwich/Niedziela

Abp Wacław Depo

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Wiara

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Ponad 50 tysięcy widzów w polskich kinach na pokazach 4....

Wiara

Ponad 50 tysięcy widzów w polskich kinach na pokazach 4....

Dziś Wielki Piątek - patrzymy na krzyż

Kościół

Dziś Wielki Piątek - patrzymy na krzyż

Całun Turyński – badania naukowe potwierdzają, że nie...

Wiara

Całun Turyński – badania naukowe potwierdzają, że nie...

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Kościół

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Wiara

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Wiara

Świadectwo Abby Johnson: to, że zobaczyłam aborcję na...

Komisja Liturgiczna: apel do kapłanów o wygłaszanie...

Kościół

Komisja Liturgiczna: apel do kapłanów o wygłaszanie...

Roxie Węgiel: Wiara w Boga wyznacza mi kierunek życia

Wiara

Roxie Węgiel: Wiara w Boga wyznacza mi kierunek życia