Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Bieszczadzkie anioły

Połonina Wetlińska

Jarosław Ciszek

Połonina Wetlińska

Stare Dobre Małżeństwo śpiewało, że tutejsze anioły są ciche i noszą skrzydła w plecaku. Do sprawdzenia, czy rzeczywiście tak jest, zaprasza ks. Wojciech Jarczyk.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chcę się z wami podzielić miejscem, do którego bardzo lubię wracać. Nawet teraz część mnie chciałaby się tam znaleźć. Miejsce kojarzy mi się jako odludne, trochę dzikie i w jakiś sposób tajemnicze. Jest położone kawałek drogi stąd, dlatego jestem tam dosyć rzadko, ale gdy już tam pojadę, to jakby się we mnie coś budziło. Tym moim małym zakątkiem są Bieszczady – mówi ks. Wojciech Jarczyk, którego poprosiliśmy o turystyczną rekomendację dla czytelników sosnowieckiej edycji Tygodnika Katolickiego Niedziela w ostatniej części naszego wakacyjnego cyklu.

Warte powrotu

Po polskiej stronie najwyższym szczytem Bieszczadów jest Tarnica, która liczy 1346 m n.p.m. (wyższy o 62 m jest Pikuj położony w ukraińskiej części tego pasma). To niezbyt forsowny i wymagający szczyt – można go zdobyć z Ustrzyk Górnych lub Wołosatego. Jeśli wyruszymy z drugiej miejscowości, możemy zajrzeć na niewielki, zabytkowy cmentarz w miejscu, gdzie kiedyś stała cerkiew. Ze szczytu roztacza się imponująca panorama.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niewątpliwie najbardziej znanymi bieszczadzkimi szlakami są te, które wiodą przez połoniny Wetlińską i Caryńską. Na tej pierwszej już niebawem ponownie otworzy swoje podwoje po generalnym remoncie, a właściwie wybudowaniu na nowo, słynne tutejsze schronisko, czyli Chatka Puchatka. Choć podejście na jedną i drugą połoninę nie należy do najłatwiejszych, kiedy już się tam dostaniemy, spacer granią to sama przyjemność.

Jeśli zapuścimy się na południe, możemy dotrzeć pod szczyt Opołonek, który jest najbardziej wysuniętym na południe punktem Polski. Niestety, jego zdobycie jest możliwe jedynie od strony ukraińskiej.

Atrakcje pogórza

Gdy mamy już dość górskich szlaków, możemy pojechać nad pobliskie Jezioro Solińskie, by przejść się po zaporze i nacieszyć urokami zdecydowanie bardziej turystycznych stron Soliny i Polańczyka. Atrakcją będzie tu na pewno przejażdżka wąskotorową Bieszczadzką Koleją Leśną. – Tym, którzy lubią szemrzące strumienie, polecam największy tutejszy wodospad, czyli Szepit na potoku Hylatym, oraz rezerwat przyrody Sine Wiry – mówi ks. Jarczyk. – Warto także przejechać się szlakiem drewnianych cerkwi, które dziś w większości służą jako kościoły. Między Ustrzykami Górnymi a Dolnymi znajdziemy je m.in. w Chmielu (z 1904 r., która „zagrała” też w filmie Pan Wołodyjowski), w Smolniku (św. Michała Archanioła z 1791 r., najstarsza tego typu w Polsce zachowana na pierwotnym miejscu, wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO), Michniowcu, Hoszowie i Bystrem.

Reklama

Ciekawa jest także cerkiew w Komańczy odbudowana kilkanaście lat temu po pożarze. Samo miasto też warto odwiedzić ze względu na klasztor nazaretanek, zbudowany w stylu szwajcarskim, w którym w 1955 r. był internowany prymas Wyszyński.

Bieszczady są również idealnym miejscem do podziwiania gwiazd. To tu znajduje się jeden z dwóch w Polsce tzw. parków ciemnego nieba, czyli miejsce, gdzie środowisko nocne nie jest zaburzone przez sztuczne światło.

Te góry wydają się idealne na podsumowanie cyklu, bo najpiękniejsze są właśnie teraz, gdy idzie jesień i wyjeżdża stąd większość turystów. – Gdy mija okres wakacyjny, a już szczególnie zimą, Bieszczady pustoszeją, stają się jakby wyludnione. To takie moje miejsce, gdzie lubię się „szwendać” bez celu i bez pośpiechu. Czymś, co mnie zachwyciło w tych terenach, jest ogromna przestrzeń zieleni, lekko pagórkowata, która spokojnie ciągnie się po horyzont. Właśnie tam przecierałem swój pierwszy szlak zimowy na Tarnicę. Klimat Bieszczad skradł moje serce i wspominam je z pewnym sentymentem – mówi ks. Jarczyk, po czym śmiejąc się, kończy krótką dyspozycją: – Buty na nogi, plecak na plecy…, albo komu w drogę, temu trampki.

Podziel się:

Oceń:

2022-08-23 11:10

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Strażnicy graniczni i ratownicy GOPR ćwiczyli wspólnie w Bieszczadach

Funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej i Bieszczadzkiej Grupy GOPR na wspólnych ćwiczeniach

PAP/Darek Delmanowicz

Funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej i Bieszczadzkiej Grupy GOPR na wspólnych ćwiczeniach

Zajęcia z nawigacji, jazda na skuterach śnieżnych i udzielanie pierwszej pomocy - takie umiejętności ćwiczyli wspólnie w Bieszczadach strażnicy graniczni i ratownicy górscy. Takie szkolenia znacznie skracają czas dotarcia do poszkodowanego - powiedział naczelnik Bieszczadzkiej Grupy GOPR Krzysztof Szczurek.

Więcej ...

Święty Atanazy z Aleksandrii

www.fundacjamaximilianum.pl

Więcej ...

#PodcastUmajony (odcinek 3.): Sama tego chciała

2024-05-02 20:32

Mat.prasowy

Dlaczego Maryja jest Królową Polski? Kto to w ogóle wymyślił? Co to właściwie oznacza dla współczesnych Polaków i czy faktycznie jest to sprawa wyłącznie religijna? Zapraszamy na trzeci odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski przybliża fascynujące początki królowania Maryi w naszej Ojczyźnie.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Bytom: Profanacja Najświętszego Sakramentu. Rozrzucone...

Kościół

Bytom: Profanacja Najświętszego Sakramentu. Rozrzucone...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

#PodcastUmajony (odcinek 2.): No to trudno

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 2.): No to trudno

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

Kościół

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

#PodcastUmajony (odcinek 1.): Bez przesady

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 1.): Bez przesady