Potwierdziła się tym samym zasada, że stałą cechą konklawe jest tajemnica i nieprzewidywalność. I że wybór papieża ma faktycznie charakter religijny, nie polityczny – na szczęście. Duch wieje, kędy chce – to ważny znak.
Pierwszą audiencję nowy papież zapowiedział dla dziennikarzy, i to szybko, bo na poniedziałek, trzy dni po wyborze. To bardzo dobra wiadomość! Leon XIV pokazał bowiem w ten sposób, że doskonale rozumie, iż media są doskonałym pośrednikiem w głoszeniu Ewangelii współczesnemu światu. Od pierwszych chwil po zakończeniu konklawe pozwalał zresztą kardynałom na kręcenie filmików i na robienie zdjęć, co widać już na TIK-Toku, Instagramie czy na innych platformach społecznościowych. Tam są także ci ludzie, których nie ma w Kościele. A papież, jak przystało na misjonarza, chce nieść im Chrystusa Zmartwychwstałego – to Jego słowa wypowiedział jako pierwsze, mówiąc „Pokój wam”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ciekawe jest, że Leon XIV powrócił do stroju, w którym po raz ostatni pojawił się Benedykt XVI (także Jan Paweł II). To zdecydowany ukłon w stronę tradycji – zresztą nie tylko jeden. Także wybór imienia jest tego świadectwem. Nowy papież nawiązał przecież do Leona XIII, czyli jednego z największych papieży w historii Kościoła, wrażliwego na sprawy społeczne, który ogłosił słynną encyklikę Rerum novarum. Należy się spodziewać się, że ten pontyfikat będzie odnosił się do myśli i do ducha takich papieży, jak Leon XIII, Jan Paweł II czy Benedykt XVI. I że będzie to wielki dar dla Kościoła, ale też dla współczesnego świata.
Nie ulega wątpliwości, że kardynał Prevost dobrze zna Kościół – i to w różnych jego wymiarach.
Ponieważ wiele lat spędził na misjach w Peru, w kraju, w którym wiara jest bardzo żywa, też w USA, gdzie jest wysoki procent chrześcijan praktykujących, to należy się spodziewać, że będzie chciał poruszyć starą Europę, zwłaszcza te kraje, w których chrześcijaństwo jest spychane na margines, gdzie ludzie żyją tak, jakby Boga nie było. Jest nadzieja, że Leon XIV ożywi wiarą cały świat, i że go będzie jednoczył – jako pasterz. Jak sam mówił w jednym z wywiadów – gdy został prefektem Dykasterii ds. Biskupów: „Moje powołanie, jak każdego chrześcijanina, to być misjonarzem, głosić Ewangelię tam, gdzie się jest”(KAI). Jako augustianin, ma głęboką duchowość nawiązującą do Świętego Augustyna. To zdrowa duchowość, zdrowa teologia , dobra zdrowa eklezjologia i prymat miłości – połączonej z racjonalizmem.
Dla nas, Polaków ważne jest także i to, że Leon XIV zna też nasz kraj, bowiem kilka razy był w Polsce! Można mieć nadzieję, że jako papież pielgrzym do Polski z pewnością przybędzie. Czekamy zatem!