Reklama

Franciszek

Nad miłością trzeba popracować

Graziako

W „Relatio Synodi” III Nadzwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów, którego temat brzmiał: „Wyzwania duszpasterskie dla rodziny w kontekście nowej ewangelizacji” (5-19 października 2014 r.), w części trzeciej („Konfrontacja: perspektywy duszpasterskie”) na uwagę zasługuje m.in. punkt 40 - „Towarzyszenie w pierwszych latach życia małżeńskiego”; został on przyjęty przez 179 biskupów (tylko jeden hierarcha głosował przeciw), a więc niemal jednomyślnie. Znalazło się w nim charakterystyczne stwierdzenie o potrzebie „towarzyszenia duszpasterskiego” małżonkom, które „trwałoby po celebracji sakramentu”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Małżeństwo - jako przymierze, przez które mężczyzna i kobieta tworzą ze sobą wyłączną i nierozerwalną wspólnotę całego życia (tzn. we wszystkich jego dziedzinach), skierowaną ze swej natury ku dobru małżonków oraz ku zrodzeniu i wychowaniu potomstwa, podniesioną przez Chrystusa (pomiędzy ochrzczonymi) do godności sakramentu - zawiązuje się w przepisanym przez Kościół liturgicznym obrzędzie zaślubin, podczas którego narzeczeni wyrażają nieodwołalną zgodę małżeńską (akt woli). Jak głosi Katechizm Kościoła Katolickiego, udzielana jest wówczas łaska sakramentalna „przeznaczona dla udoskonalenia miłości małżonków i dla umocnienia ich nierozerwalnej jedności” (nr 1641); pomaga im również we wzajemnym podtrzymywaniu się w miłości wiernej i w chrześcijańskim wychowaniu przyjętego z miłości do Boga potomstwa (zob. tamże). Można więc powiedzieć, że łaska ta ma pomagać małżonkom w urzeczywistnianiu - przez całe życie - wspomnianych wyżej celów małżeństwa oraz zadań małżonków, m.in. trwania w wierności i nierozerwalności.

Szczególna troska

Nowo powstała na fundamencie małżeństwa rodzina, ów „Kościół domowy”, jak ją określa Konstytucja dogmatyczna o Kościele „Lumen gentium” (nr 11) Soboru Watykańskiego II, wymaga szczególnej troski, i to pochodzącej - jeśli tak można powiedzieć - zarówno „od wewnątrz”, jak i „od zewnątrz”; jedna i druga są niezwykle ważne dla przyszłości związku. Generalnie chodzi o współpracę małżonków z otrzymaną w sakramencie łaską sakramentalną.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Co się tyczy troski pochodzącej „od wewnątrz”, a więc samych małżonków, to sprawą niezwykle istotną jest tutaj wola realizowania przez nich - od samego początku - „dobra małżonków” („bonum coniugum”) jako jednego z dwóch określonych wyżej celów małżeństwa. A dobro to, wskazujące na personalistyczny wymiar małżeństwa, polega na niesieniu sobie przez obydwie strony wzajemnej pomocy, integrowaniu wspólnoty oraz ciągłym doskonaleniu się. Realizowanie tego dobra, mającego charakter dynamiczny, wymaga więc nawiązania przez małżonków poprawnych relacji międzyosobowych, obejmujących - stosownie do określenia małżeństwa - wszystkie dziedziny wspólnoty małżeńskiej, od sfery pożycia intymnego poczynając, a na wzrastaniu duchowym kończąc. Można tu mówić o konieczności stałej i wytrwałej determinacji obu stron do zaangażowania się dla wspólnego dobra małżeńskiego.

Reklama

Przyczyny rozpadu małżeństw

Nie trzeba przeprowadzać specjalnych badań socjologicznych, by stwierdzić, że sprawa rozumienia przez młode pary małżeńskie potrzeby współpracy z łaską sakramentalną pozostawia wiele do życzenia. Narzeczeni, a następnie młodzi (potem i starsi) małżonkowie nie zdają sobie zazwyczaj sprawy z tego, czym jest owo „dobro małżonków”, czym jest łaska sakramentalna i czemu ona służy. A cóż dopiero mówić o realizacji tego dobra we współpracy z nią... Pochodząca „od wewnątrz” troska o tak ważne dla wspólnoty małżeńskiej sprawy wydaje się bardzo często wręcz znikoma. Wiedzą o tym dobrze duszpasterze, w tym spowiednicy, wiedzą dobrze sędziowie kościelni.

Właśnie jako sędzia diecezjalny jednego z trybunałów kościelnych, gdy wertuję niemal każdego tygodnia coraz to nowe akta spraw o stwierdzenie nieważności małżeństwa, dostrzegam jak na dłoni notoryczny brak woli urzeczywistniania przez młode pary małżeńskie, z pomocą łaski sakramentalnej, owego „dobra małżonków” jako jednego z celów małżeństwa (z reguły dostrzega się również brak świadomości w tym względzie). Jak się często okazuje, już po dwóch, trzech latach od zawarcia sakramentu jedna ze stron, po zerwaniu dozgonnego węzła małżeńskiego, wnosi skargę o uznanie swojego związku za nieważny, nie podając żadnej konkretnej przyczyny kanonicznej takiej nieważności. Bo też trudno dopatrzeć się takowej w aktach niejednej sprawy. Pozew sądowy oznacza w takich przypadkach po prostu chęć „zalegalizowania” rozwodu cywilnego w trybunale kościelnym. Analiza akt tego rodzaju spraw wyraźnie pokazuje, że pierwsze lepsze nieporozumienie lub konflikt małżonków, chwilowe zafascynowanie się (przez niego lub przez nią) inną osobą czy też określone mankamenty charakterologiczne współmałżonka potrafią zachwiać takim małżeństwem i doprowadzić do jego rozpadu. Nietrudno dostrzec w takiej sytuacji nie tylko zupełny brak woli pokonywania trudności we wspólnocie małżeńskiej, ale także beztroskie ignorowanie nierozerwalności małżeństwa. Można by jeszcze wiele na ten temat mówić... Dodam tylko, że patrząc od 50 lat przez pryzmat akt dotyczących spraw małżeńskich, żywię niezłomne przekonanie, iż przyczyny rozpadu małżeństw dadzą się generalnie sprowadzić do trzech: 1) brak u narzeczonych wystarczającej wiedzy o małżeństwie sakramentalnym; 2) brak wystarczającej znajomości drugiej strony; 3) brak umiejętności lub woli (albo jednocześnie obu czynników) integrowania nowo powstałej wspólnoty małżeńskiej.

Reklama

Jest nadzieja

Dopiero jednak w tym momencie dochodzimy do sedna sprawy: jeśli młodzi małżonkowie nie potrafią sami („od wewnątrz”) wystarczająco zabiegać o integrowanie nowo utworzonej wspólnoty życia, a więc realizować „dobra małżonków” z pomocą łaski sakramentalnej, to należy pospieszyć im z pomocą niesioną „od zewnątrz”. Przywołany na wstępie zwrot sformułowany w „Relatio” synodu biskupów: „towarzyszenie duszpasterskie” małżonkom, które „trwałoby po celebracji sakramentu”, mówi sam za siebie. Otóż ojcowie synodalni w trosce o dobro samych małżonków, ale też o tzw. dobro sakramentu (zwrot św. Augustyna), którym jest nierozerwalność małżeństwa, jakże trafnie zauważają, że „pierwsze lata małżeństwa są okresem niezmiernie istotnym i ważnym, podczas którego małżonkowie wzrastają w świadomości wyzwań i znaczenia małżeństwa”. Odwołując się więc do sztandarowego dokumentu na temat zadań rodziny chrześcijańskiej w świecie współczesnym, jakim jest adhortacja apostolska „Familiaris consortio” Jana Pawła II (22 listopada 1981 r.), ojcowie synodalni widzą nieodzowną potrzebę owego „towarzyszenia duszpasterskiego” młodym parom małżeńskim.

Reklama

Jako naturalne miejsce owego „towarzyszenia” małżonkom, którzy od niedawna stanowią „wspólnotę całego życia”, uczestnicy synodu, podobnie jak Ojciec święty w przywołanej adhortacji (nr 69), wskazują parafię. Za szczególnie doniosłą w tego rodzaju duszpasterstwie parafialnym uznają „obecność doświadczonych małżeństw”. Te ostatnie, czytamy w „Relatio”, mogą służyć młodszym parom małżeńskim przy „ewentualnym współudziale stowarzyszeń, ruchów kościelnych i nowych wspólnot”. Działając w przestrzeni parafialnej, doświadczeni małżonkowie, skupieni m.in. w tego rodzaju strukturach, powinni zachęcać młodych małżonków „do fundamentalnej postawy przyjęcia wielkiego daru: dzieci”.

Źródło małżeństwa

Ojcowie synodalni dostrzegają również potrzebę podkreślania znaczenia „duchowości rodziny, modlitwy i uczestniczenia w niedzielnej Eucharystii”. Ich zdaniem, wszelkie formy liturgiczne - ale przede wszystkim właśnie Eucharystia - „sprawowane dla rodzin, zwłaszcza w rocznicę ślubu, mają istotne znaczenie dla promowania ewangelizacji przez rodzinę”. Warto w tym miejscu dodać, że w „Familiaris consortio” Jan Paweł II uważa Eucharystię za „samo źródło małżeństwa chrześcijańskiego”, gdyż uobecnia się w niej przymierze miłości Chrystusa z Kościołem, „przypieczętowane Jego krwią na krzyżu”, które powinno odnawiać i nieustannie ożywiać przymierze małżeńskie męża i żony (nr 57).

„Towarzyszenia duszpasterskiego” młodym małżonkom w budowaniu ich więzi małżeńskiej zgromadzeni na synodzie biskupi upatrują wreszcie w regularnym spotykaniu się tychże małżonków „w celu krzewienia rozwoju życia duchowego i solidarności w konkretnych potrzebach życiowych”.

Reklama

Wszystkie wymienione w krótkim tekście p. 40 „Relatio Synodi” formy towarzyszenia małżonkom w pierwszych latach ich życia małżeńskiego należy uznać za niezwykle znaczące dla tych, którzy - mając dobrą wolę - pragną „krzepnąć” w nowo utworzonej, wyłącznej i nierozerwalnej wspólnocie życia, a nie zawsze mogą sobie z tym poradzić.

Jakkolwiek dokument synodalny nie wspomina expressis verbis o proboszczu i jego najbliższych współpracownikach, którymi są wikariusze parafialni, to jednak mówiąc o parafii jako miejscu wprowadzania w życie postulatu „towarzyszenia” młodym parom małżeńskim, implicite adresuje go przede wszystkim do wymienionych duszpasterzy parafialnych, a w sposób szczególny do proboszczów, którzy obowiązani są „starać się o to, by małżonkowie i rodzice otrzymali pomoc do wypełniania własnych obowiązków oraz popierać wzrost życia chrześcijańskiego w rodzinach” (kan. 529 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego).

Wskazania duszpasterskie zawarte w p. 40 „Relatio” obecne są - w dużej mierze - w opublikowanym (Warszawa 2003) „Dyrektorium duszpasterstwa rodzin”, przyjętym przez Konferencję Episkopatu Polski 1 maja 2003 r. Dokument ten, jak czytamy w „Założeniach ogólnych”, „jest kontynuacją troski Kościoła w Polsce o małżeństwa i rodziny, podejmowanej od kilkudziesięciu lat”. I choć o „młodych małżeństwach” wspomina się jedynie w punkcie na temat wizyty duszpasterskiej (kolęda), to de facto wiele postanowień i wskazań odnieść należy także i do tej „kategorii” małżeństw. A tytuł podrozdziału 2.4.: „Rodzina ewangelizująca inne rodziny” (w rozdziale IV - „Formacja rodzin do zadań duszpasterskich”) najwyraźniej koresponduje z dyrektywą synodalną.

Mając na uwadze apel synodu biskupów oraz status facti w sferze duszpasterskiego towarzyszenia młodym małżeństwom (widoczny m.in. w sprawach o nieważność małżeństwa), należy zdecydowanie opowiedzieć się za koniecznością podejmowania stosownych działań duszpasterskich, zmierzających do efektywnego wspomagania takich związków w budowaniu prawdziwej wspólnoty. Wszak chodzi - powtórzmy to jeszcze raz - zarówno o dobro samych małżonków, jak i o nierozerwalność małżeństwa.

Podziel się:

Oceń:

0 0
2014-11-12 09:20

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Kard. Burke: nie koncentrujmy się na trudnych przypadkach

pl.wikipedia.org

Na synodzie wiele się mówi o przyśpieszonym orzekaniu nieważności małżeństwa. Zdaniem prefekta Trybunału Sygnatury Apostolskiej, który zajmuje się między innymi tymi sprawami, nie jest to dobra tendencja.

Więcej ...

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Niedziela legnicka 16/2006

Karol Porwich/Niedziela

Więcej ...

Abp Galbas w Sosnowcu przeprosił wiernych za każde zgorszenie, które kiedykolwiek spowodowali księża

2024-03-28 20:04

Karol Porwich/Niedziela

- Kościelne postępowanie w bulwersującej sprawie sprzed miesięcy dobiega końca – powiedział abp Adrian Galbas SAC, administrator apostolski diecezji sosnowieckiej sede vacante. W czasie Mszy Wieczerzy Pańskiej, którą odprawił w sosnowieckiej bazylice katedralnej, przeprosił wiernych za każde zgorszenie, które kiedykolwiek spowodowali księża.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Wiadomości

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem...

Tajemnica Wielkiego Czwartku wciąga nas w przepastną...

Wiara

Tajemnica Wielkiego Czwartku wciąga nas w przepastną...

Tak, proszę, Jezu Chryste, obmyj mnie

Wiara

Tak, proszę, Jezu Chryste, obmyj mnie

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Kościół

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę,...

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Wiara

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Przewodniczący KEP: rozpoczynamy dziewięcioletnią...

Kościół

Przewodniczący KEP: rozpoczynamy dziewięcioletnią...

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

Kościół

Abp Galbas: Mówienie, że diecezja sosnowiecka jest...

W internecie pojawiło się nieznane dotąd nagranie...

Kościół

W internecie pojawiło się nieznane dotąd nagranie...