Reklama

Wiadomości

Czy w Polsce może dojść do zamachu?

Niedziela Ogólnopolska 24/2017, str. 24

zoliborz.policja.waw.p

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeszcze dwa lata temu na to pytanie udzieliłbym odpowiedzi przeczącej. Byliśmy względnie bezpieczni i mało zauważalni przez islamskie centra terrorystyczne. Nie dawaliśmy także zbyt wielu pretekstów do postrzegania nas – przez islamskich fanatyków – jako kraju bezpośrednio zaangażowanego w wojny na Bliskim Wschodzie. Nie ma co kryć także faktu, że bezpieczeństwo dawał nam obraz Polski i Polaków wypracowany w Iraku, Syrii, Egipcie czy Libii w czasach PRL, kiedy to w tych krajach roiło się od polskich inżynierów, budowlańców, lekarzy i pielęgniarek. Wszyscy oni zostawili tam bardzo miłe wspomnienia.

Obserwuję terroryzm od przeszło dwudziestu lat i jestem autorem kilku teorii, które na stałe weszły do języka ludzi wypowiadających się o zagrożeniach bezpieczeństwa. Teoria, którą w książce „Tragarze śmierci” nazwałem „medialną symbiozą”, mówi, że masowy terroryzm stał się możliwy dopiero po olimpiadzie w Monachium, kiedy obraz krwawych wyczynów mógł być transmitowany – nieomal na żywo – w telewizji. To media, zwłaszcza media wizualne, stały się rezonatorami (na swój sposób wspólnikami), które wzmacniają terror, transmitując krwawe wydarzenia i przez to uczestniczą w zastraszaniu milionów ludzi. Jednocześnie terroryści i ich czyny stanowią niezwykle atrakcyjną materię dla mediów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku trwa więc niepisana symbioza między terroryzmem i mediami. Z tej teorii wywiodłem następną, mówiącą o tzw. ekonomii terroryzmu. Oprócz wojennych zdarzeń na Bliskim Wschodzie, w Egipcie i w Libii terroryzm uderza tam, gdzie może uzyskać największy rezonans medialny. Atak musi być tak wymierzony, aby natychmiast trafił na czołówki serwisów światowych agencji, wtedy zwielokrotnienie jego efektu jest pewne. Właśnie z powodu „ekonomii terroryzmu” uważałem, że Polska jest w miarę bezpieczna. Nawet bowiem wysadzenie Pałacu Kultury w Warszawie zagościłoby w światowych agencjach jedynie na moment i natychmiast zostałoby wyparte przez informacje z miejsc bardziej zbliżonych do dzisiejszych centrów zachodniego świata.

Reklama

Tak to działało do niedawna... Teraz jednak sytuacja gwałtownie się zmienia. Dzieje się tak z kilku przyczyn naraz. Po pierwsze – niedawno powstała grupa polska w sercu samego kalifatu zbrodni, czyli w samozwańczym Państwie Islamskim rządzonym przez Abu Bakra al-Baghdadiego. Po drugie – na terytorium ISIS szkolonych jest dziś kilkudziesięciu młodych zamachowców o powierzchowności niczym nieróżniącej się od rdzennych mieszkańców Europy. Co prawda mają oni zostać użyci w pierwszym rzędzie do dokonywania zamachów na terenie państwa Izrael, ale dochodzą informacje, że kilku z nich ma zostać wysłanych do jedynego tak katolickiego i spójnego etnicznie państwa na Starym Kontynencie, jakim jest dzisiejsza Polska. Atak w Polsce może być odebrany jako symboliczne wypowiedzenie wojny chrześcijaństwu w Europie. Po trzecie – ataki terrorystyczne we Francji, Wielkiej Brytanii czy w Niemczech zaczną powoli powszednieć światowej publiczności i stracą swoje pierwsze miejsca w serwisach informacyjnych; newsom o terroryzmie potrzeba coraz to nowych miejsc i historii.

Wszystkie te czynniki bardzo podnoszą prawdopodobieństwo dokonania zamachu w Polsce. Do tego dochodzi coraz bardziej szczelny pierścień ochrony wokół najbardziej prawdopodobnych miejsc i imprez, które potencjalnie mogą stać się celem terrorystycznych zamachów na Zachodzie.

Tymczasem w Polsce ochrona jest iluzoryczna, a doświadczenie w realnym przeciwdziałaniu aktom terroru jedynie teoretyczne. Naszym służbom ciągle brakuje świadomości tego, że atak może nastąpić w każdej chwili. Ciągle wydaje się nam, że terroryzm jest zjawiskiem, które dotyka innych, ale nie nas. Stąd też największe zaskoczenie spotyka nas w momencie, gdy jednak w naszej obecności wybuchają bomby. Dwukrotnie sam to przeżywałem, więc nie piszę tego jedynie na podstawie wiedzy teoretycznej. To stare prawidło psychologii – wiecznie wierzymy w to, że złe doświadczenia dotykają innych, ale przecież nie nas. Informacje o „sekcji polskiej” w ISIS oraz o szkoleniu europejsko wyglądających bojowników dostałem ze źródeł zbliżonych do izraelskich służb specjalnych. Pod żadnym pozorem nie radziłbym ich bagatelizować.

Reklama

Niestety, prawdopodobieństwo zamachu podnoszą także doniesienia o skutecznej akcji polskich komandosów, którzy niedawno uwolnili 11 więźniów w Afganistanie. Każdy sygnał o udziale naszych żołnierzy w wydarzeniach na terenie Afganistanu, Syrii, Iraku czy Libii to, niestety, skierowanie na nasz kraj uwagi dyszących żądzą zemsty fanatyków.

I wreszcie ostatnia kwestia: kartą islamskiego radykalizmu świetnie gra prezydent Rosji Władimir Putin. Może on wykorzystać tłum kilkudziesięciu tysięcy radykalnych wahabitów z Kaukazu do zdestabilizowania państw bałtyckich, tak że ich władze same poproszą Kreml o pomoc. Wystarczy, że w wyrafinowany sposób wypchnie muzułmańskich radykałów w pożądaną przez siebie stronę. Niestety, przed rosyjską prowokacją – z wykorzystaniem krymskich radykałów – nie jest bezpieczna także Polska. Krajem tranzytowym, służącym jako wygodna droga do naszego kraju, może się okazać rządzona przez prezydenta Aleksandra Łukaszenkę Białoruś. Już dziś zastanawiająco wzrastają tam wpływy Turcji i jej wersji islamu. Na Białoruś płyną znaczne pieniądze właśnie znad Bosforu.

Na pocieszenie można jedynie przytoczyć fakty o dotychczasowej postawie polskich środowisk muzułmańskich, które są świadome tego, że za każdy atak na katolików poważnie ucierpi całe środowisko polskich muzułmanów. Jak dotąd, to właśnie ze środowisk muzułmańskich w Warszawie i w Gdańsku polskie służby dostawały sygnały o pojawianiu się w naszym kraju niebezpiecznych radykałów.

Polskim towarem eksportowym numer jeden staje się – widoczne na tle Europy Zachodniej – bezpieczeństwo życia codziennego. To daje nadzieję na rozwój gospodarki i wzrost roli naszego kraju na kontynencie. Musimy zatem pieczołowicie dbać o to, aby żaden zamach nie zniweczył tego obrazu.

Podziel się:

Oceń:

2017-06-07 09:43

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Terror w Brukseli

Więcej ...

Prawdziwy cytat "GW"

2024-04-27 17:54

MW

15 kwietnia, a jeszcze wcześniej w wydaniu papierowym “Niedzieli Wrocławskiej” ukazał się artykuł krytykujący pomysły ustaw o liberalizacji aborcji. W artykule została zawarta wypowiedź wrocławskiego lekarza, która po decyzji naszej redakcji, została zacytowana anonimowo.

Więcej ...

W 10. rocznicę kanonizacji

2024-04-28 17:42

Biuro Prasowe AK

Głosił Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego na wszystkich areopagach świata – mówił o świętym metropolita krakowski.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

Wiara

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

Wiara

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Wiara

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Kościół

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego