Reklama

Wiadomości

Coraz więcej chętnych na "antysylwestra" - nowe trendy

Coraz więcej ludzi podejmuje decyzję o przywitaniu Nowego Roku w nietypowy sposób. Zamiast hucznej zabawy wybierają noc w ciszy klasztornych murów. Co sprawia, że rezygnują z fajerwerków, szampana i tańców? - Sylwester w klasztorze stał się w pewien sposób prestiżowym wydarzeniem - powiedział w rozmowie z KAI o. Jan Paweł Konobrodzki, benedyktyn z Tyńca.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Antysylwester” w klasztorze na przekór zwyczajowi hucznej zabawy, spędzony w ciszy murów klasztornego opactwa – to propozycja dla tych, którzy szukają nietypowej oferty sylwestrowej: ciszy, modlitwy i kontemplacji. Pomysł świętowania Nowego Roku w odosobnieniu cieszy się coraz większym zainteresowaniem - wolnych miejsc u benedyktynów w Tyńcu zabrakło już kilka miesięcy przed sylwestrem.

„Zauważamy coraz większe zainteresowanie taką formą spędzenia sylwestra, czyli w ciszy, medytacji, z dala od codziennego zgiełku i spraw” - powiedział o. Jan Paweł Konobrodzki, benedyktyn z Tyńca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tynieccy mnisi umożliwiają uczestnikom udział m.in. w Mszy św. o północy, wspólne kolędowanie, możliwość spotkania z zakonnikami, ale nie narzucają sztywnego programu.

O. Jan Paweł Konobrodzki w rozmowie z KAI powiedział, że miejsca w tynieckim klasztorze zajęte są już kilka miesięcy przed sylwestrem. - Bywa i tak, że ludzie wyjeżdżając od nas, już zza klasztornej bramy dzwonią i rezerwują miejsce na przyszły rok. W tym roku na "antysylwestra" przyjechało 80 osób, wśród nich młodzi ludzie tuż po studiach, trochę starsi, także rodziny z dziećmi. Ludzie mają dość przymuszania do zabawy w ramach savoir vivre'u, nie chcą brać udziału w koniecznych spotkaniach, bo tak wypada, tak trzeba. Sylwester w klasztorze stał się też w pewien sposób prestiżowym wydarzeniem - dodał.

Benedyktyni z myślą o przyjezdnych wyremontowali tzw. Wielką Ruinę, czyli dawną klasztorną bibliotekę i w niej urządzili Dom Gości z widokiem na Wisłę. Pokoje przygotowane są ascetycznie, są w nich łazienki, jest dostęp do internetu, ale nie ma telewizora. Zamiast numerów pokoje noszą imiona mnichów i mniszek związanych z zakonem np. pokój Anzelma. Pomysł przywitania nowego roku w takiej formie pojawił się spontanicznie w 2008 roku. Wówczas benedyktyni zaprosili chętnych do opactwa, aby na przekór zwyczajowi hucznej zabawy spędzić ten szczególny dzień w atmosferze ciszy i wewnętrznego skupienia. Zostało to wyjątkowo dobrze przyjęte i wiele osób zdecydowało się na taką formę powitania Nowego Roku. W 2009 roku już wszystkie pokoje były zajęte, podobnie w kolejnych latach.

Reklama

Poza ofertą benedyktynów, sylwestra w ciszy można spędzić m.in. u pallotynów na Karczówce.

Tam w ubiegłym roku wybrał się pieśniarz i kompozytor Marcin Styczeń. Jak przyznaje w rozmowie z KAI, nigdy nie lubił dyktatury sylwestrowej zabawy. Od dawna nosił się z zamiarem spędzenia tego czasu w ciszy. "Wiedziałem, że benedyktyni w Lubiniu organizują takiego "antysylwestra", ale tam bardzo trudno się dostać - próbowałem kilka razy. W końcu poznałem zakonnika, o. Wojciecha Drążka, który zainicjował u pallotynów na Karczówce Ruch Odnowy Kontemplacyjnej".

Na Karczówce problemów z miejscem nie było. Muzyk podkreśla niezwykłość czasu spędzonego w ciszy. "To jest naprawdę niesamowite doświadczenie. Rekolekcje trwały cztery dni i odbywały się w absolutnej ciszy, aż do północy 31 grudnia. Na ogół ludzie odliczają sekundy do nowego roku, a my w ten nowy rok wchodziliśmy w milczeniu. Dopiero po Eucharystii mogliśmy ze sobą rozmawiać i dzielić się tym, co przeżyliśmy".

I choć w klasztorze na Karczówce słychać było fajerwerki, uczestnikom rekolekcji nie przeszkodziły one w medytacji. Marcin Styczeń wyjaśnia, że cisza to rzeczywistość bardziej wewnętrzna niż zewnętrzna. "Pamiętam słowa o. Drążka, który powiedział, że cisza to nie jest rzeczywistość, w której nie ma dźwięków, ale wewnętrzna przestrzeń, w której wybrzmieć może każdy dźwięk".

Ta cisza, zdaniem muzyka, uczy głębszych relacji. "Przyjeżdżając na rekolekcje nic o sobie nie wiedzieliśmy, czym się zajmujemy, skąd pochodzimy. O wiele ważniejszy był kontakt niewerbalny, spojrzenie, bycie razem w ciszy. Nie wchodziliśmy w relacje typowo werbalne ale będąc razem stworzyliśmy wspólnotę, która zawiązała się na zupełnie innym poziomie" -wspomina Marcin Styczeń.

Muzyk nowy rok w ciszy rozpoczął po raz pierwszy, i jak przyznaje, dało mu to dużo energii. "Zazwyczaj ludzie w nowy rok odchorowują sylwestra, a po kilku dniach medytacji ma się niesamowitą trzeźwość umysłu, naładowane akumulatory i radość - to były owoce tego spotkania. Jeśli ktoś szuka spokoju, wyciszenia, głębokiego kontaktu ze sobą i z Bogiem, to na pewno takie spotkanie może być niezwykle ożywcze". Choć, jak dodaje, takie rekolekcje, to nie propozycja dla każdego. "Dla niektórych ludzi takie natężenie medytacji - ok. 5 godz. dziennie - może być problematyczne. Chodzi nie tylko o czas, który trzeba spędzić sam na sam ze sobą, ale także o kwestie fizyczne - niektórych boli kręgosłup, trzeba się starać, aby nie zasnąć, umysł musi być trzeźwy a to bywa bolesne" - wyjaśnia.

Podziel się:

Oceń:

2014-12-31 11:58

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Mnisi rzucili klątwę na Putina

Klasztor na górze Athos

wikipedia.org

Klasztor na górze Athos

Do wyklęcia (rzucenia anatemy) „naczelnego dowódcy wojsk Federacji Rosyjskiej, pułkownika KGB ZSRR Władimira Putina” wezwali biskupów, księży i mnichów prawosławnych mnisi z klasztoru św. Sawy Serbskiego na Górze Atos. Powodem tej decyzji było „rozpętanie wojny z braćmi w wierze z Ukrainy” – zaznaczył w obszernym przesłaniu, napisanym w imieniu zakonników ich przełożony o. Atanazy.

Więcej ...

Ks. prof. Stanisz: Propozycja minister Nowackiej to wstęp do usunięcia religii ze szkół

2024-05-17 12:47

Karol Porwich/Niedziela

- Projekt nowego rozporządzenia Ministra Edukacji jest to inicjatywa mająca się przyczynić do wypchnięcia nauki religii z polskich szkół i przedszkoli - mówi w rozmowie z KAI ks. prof. Piotr Stanisz z Katedry Prawa Wyznaniowego Wydziału Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Ekspert zwraca uwagę, że w świetle obowiązującego prawa, decyzje związane ze zmianą warunków nauczania religii w publicznym systemie oświaty powinny być dokonane „w porozumieniu” z Kościołem katolickim i innymi związkami wyznaniowymi, a nie jedynie po przeprowadzeniu konsultacji publicznych.

Więcej ...

Krzyż w miejscu publicznym nie narusza wolności

2024-05-18 16:28
dr. Błażej Poboży

archiwum dr. Błażeja Pobożego

dr. Błażej Poboży

O tym, kto w Warszawie boi się krzyża, pozornej bezstronności władz publicznych i dążeniu do starcia światopoglądowego mówi dr Błażej Poboży, doradca Prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

Święty od trudnych spraw

Niedziela w Warszawie

Święty od trudnych spraw

#PodcastUmajony (odcinek 18.): Odmówisz dziewiątkę?

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 18.): Odmówisz dziewiątkę?

Dzień po dniu budujmy osobistą relację z Jezusem

Wiara

Dzień po dniu budujmy osobistą relację z Jezusem

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Hiobowe wieści dla katechetów

Wiadomości

Hiobowe wieści dla katechetów