Reklama

Niedziela Małopolska

Zaczynają się tam, gdzie się mieszka

Spełniłem obietnicę, przyjechałem do Libiąża, pomodliłem się
na grobie śp. Helenki – wyznaje ks. Krzysztof Domagalski

Archiwum ks. Sebastiana Kozyry

Spełniłem obietnicę, przyjechałem do Libiąża, pomodliłem się na grobie śp. Helenki – wyznaje ks. Krzysztof Domagalski

Ks. Krzysztof Domagalski jest misjonarzem. Sam siebie określa mianem „misyjny powsinoga”. Był na misjach w Czadzie i Albanii. Obecnie pracuje w północno-wschodniej Boliwii, w wikariacie apostolskim El Beni, który jest wielkości jednej trzeciej Polski; jeden kraniec dzieli od drugiego 190 km! Na tym terenie pracuje, łącznie z dwoma biskupami, dwudziestu księży. W październiku ks. Krzysztof przyjechał do Libiąża, gdzie nawiedził kościół św. Barbary. O przyczynie tych odwiedzin oraz posłudze misjonarza w dalekiej Boliwii rozmawia ks. Sebastian Kozyra

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Sebastian Kozyra: – Co sprawiło, że przyjechał Ksiądz do Libiąża?

Ks. Krzysztof Domagalski: – Kiedy dowiedziałem się o zabójstwie młodej, polskiej misjonarki w miejscowości Cochabamba, postanowiłem, że jeśli kiedykolwiek udam się jeszcze do Ojczyzny, to pierwszym miejscem, które odwiedzę, będzie właśnie miasto, z którego pochodziła Helenka i gdzie znajduje się jej grób. Dlatego tu jestem.

– Czy w Księdza wikariacie posługują świeccy misjonarze?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Z pracą wolontariuszy spotkałem się na poprzednich placówkach misyjnych. Obecnie w mojej parafii poza studentami i młodzieżą przyjeżdżającymi w okresie letnim pomagać nam organizować akcje duszpasterskie, nie ma stałego wolontariatu. W przeciwieństwie do innych placówek, które mają taką pomoc bardzo rozwiniętą. Tak jest w archidiecezjach Cochabamba i Tarija. W prałaturze Aiquille, w różnych ośrodkach, przebywa kilkudziesięcioro wolontariuszy z Polski. Ich praca polega na pomocy dzieciom i młodzieży w odrabianiu zadań czy po prostu kreatywnym spędzaniu z nimi czasu. Osobiście chylę czoła przed ich ogromnym wysiłkiem, przed wspaniałym świadectwem. Dla mnie misje bez wolontariuszy byłyby bardzo ubogie.

IV Libiąski Orszak Świętych

Magdalna Miła

IV Libiąski Orszak Świętych

– Ksiądz nie poznał Helenki w Boliwii?

– Nie zdążyłem. Pokonywanie odległości i przemieszczanie się z miejsca na miejsce w Boliwii nie należy do rzeczy łatwych. Zorganizowanie wyprawy gdziekolwiek wymaga czasu, a tego, niestety, zabrakło, by osobiście Helenę poznać. O zabójstwie wolontariuszki z Polski dowiedziałem się od mojego współbrata. Uruchomiłem wtedy wszystkie możliwe kontakty, żeby się dowiedzieć, co stało się w Pakacie, kim była Helenka, skąd przyjechała i dlaczego tak się stało. Kiedy dowiedziałem się o tragedii, moim pragnieniem było, aby ciała Helenki nie skremowano. Mając świadomość, że przewóz ciała z Boliwii jest bardzo trudny i kosztowny, polecałem w modlitwie tę kwestię. Kiedy zapadała decyzja w tej sprawie, bardzo się ucieszyłem. Wtedy też postanowiłem, że jeśli Pan Bóg pozwoli mi jeszcze wrócić do kraju, to koniecznie muszę odwiedzić ją na cmentarzu.

Reklama

– I Pan Bóg pozwolił.

– Tak. Dzisiaj spełniłem obietnicę. Jestem w rodzinnym mieście Helenki, poznałem jej najbliższych, mogłem pomodlić się nad jej grobem.

– Ksiądz wraca do Boliwii?

– Poleciałem do Boliwii po podpisaniu kontraktu na 6 lat. W tej chwili nie wiem, czy to będzie tylko 6 lat, czy może więcej. Boliwia to nie tylko Pakata, gdzie rozegrał się dramat Heleny, ale jeszcze inne miejsca. To na pewno moja parafia, która dla mnie jest rajem na ziemi. Tam czuję się wspaniale. Tam ludzie są komunikatywni, otwarci i bezpośredni. Doświadczam ich życzliwości, uczę się od nich radości życia. To sprawia, że chce się tam być. Skoro Helenka mogła pozostawić wszystko w Boliwii, to dlaczego ja nie mógłbym pozostawić choćby części mojego życia w tym kraju. Wszystko jednak jest w ręku Boga.

– W Libiążu 31 października organizujemy IV Libiąski Orszak Świętych „Holy Wins – czyli święty zwycięża”. Tegoroczny marsz jest dla nas wyjątkowy, ponieważ żywimy przekonanie, że w niebie jest ta, która już zwyciężyła, czyli Helenka. Jakie przesłanie dla uczestników Orszaku chciałby Ksiądz zostawić?

– Kochać Jezusa! Widzieć i kochać Go w każdym człowieku! Tak postępowała Helenka. Miłość do Chrystusa zaprowadziła ją do Boliwii, a wcześniej na Węgry, do Zambii. Wszędzie tam, gdzie była, oddawała ludziom i pracy całe swoje serce. Myślę, że taka postawa jest na wyciągnięcie ręki dla tego, kto prawdziwie i głęboko wierzy. Godnymi podziwu są optymizm i entuzjazm Helenki. Nic tylko naśladować! Gdzieś czytałem, że niektórzy powinni nosić koszulkę z napisem „Uwaga! Kontakt grozi nawróceniem”. Myślę, że Helenka do grona takich ludzi należała, bo swoim życiem, w różnych jego sferach przyciągała do Chrystusa.

– A kwestia świętości?

– Niektórzy mówią, że za wcześnie, że należy odczekać pięć lat. Ja myślę, że warto przeczytać sobie początek Listu św. Pawła do Efezjan, gdzie apostoł zwraca się do świętych. Ale nie są to ołtarzowi święci, tylko osoby żyjące w Efezie. Można ten list odnieść do Helenki, od której świętość, a przecież do niej zostaliśmy powołani, przebijała i przebija w bardzo wyrazisty sposób.

– Helenka była Bożym szaleńcem. Jakimi słowami zachęciłby Ksiądz młodzież do zaangażowanie się w wolontariat misyjny?

– Tata Helenki opowiadał mi o misyjnej posłudze swojej córki, która odwołując się do osoby o. Jordana – założyciela salwatorianów – mówiła, że gdyby na świecie była choćby jedna osoba do ewangelizacji, to warto się poświęcić. Doświadczyłem tego poświęcenia. W latach 1994-2000 pracowałem w Albanii. Panowała tam ogromna bieda, obok trwała wojna w Kosowie, a mimo tego przyjeżdżali młodzi ludzie, którzy chcieli ewangelizować, którzy chcieli poświęcić się dla Chrystusa. Ale misje zaczynają się tam, gdzie się mieszka. Można być misjonarzem i ewangelizować wśród najbliższych, znajomych czy sąsiadów. Jest wiele dzieł misyjnych, w które warto się włączyć. Przykładem niech będzie Paulina Jaricot – siostra misjonarza. To dzięki niej powstał Żywy Różaniec. Ta modlitwa jest przypisywana do dzieła misyjnego Kościoła. Osoby modlące się na różańcu, szczególnej opiece Matki Bożej polecają misjonarzy. To bardzo ważna modlitwa. Świadomość, że ktoś w Polsce modli się za nas, jest dla nas ogromnym wsparciem.

– Wielu świętych było misjonarzami. Jak zachęcić młodych i starszych libiążan do uczestnictwa w IV Libiąskim Orszaku Świętych?

– Przebierając się za świętego – czy to ulubionego, czy to takiego, który zrobił na was duże wrażenie – stajecie się misjonarzami. Pokazujecie, że bliskie są wam wartości, którymi święci się kierowali, że to wasz sposób niesienia Dobrej Nowiny. Manifestujecie swoje przywiązanie do Chrystusa i zaświadczacie, że każdy został powołany do świętości.

Podziel się:

Oceń:

+2 0
2017-10-25 12:06

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Gdy Bóg chce człowieka na wyłączność

Bożena Sztajner/Niedziela

O tym, czym jest powołanie i gdzie się udać dalej, jeśli się je słyszy, z rektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu ks. Rafałem Kułagą rozmawia ks. Adam Stachowicz.

Więcej ...

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym samym z diecezji

2024-06-25 12:51

diecezja.kielce.pl

Decyzją matki generalnej Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza, siostry boromeuszki odchodzą z Kielc, a tym samym z diecezji kieleckiej - po 32 latach zostaje zlikwidowana placówka zgromadzenia w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach.

Więcej ...

Trwają przygotowania do synodu nt. synodalności: pierwsza wersja dokumentu roboczego gotowa

2024-06-25 14:27

episkopat

Gotowa jest pierwsza wersja dokumentu roboczego na październikową sesję synodu nt. synodalności. Instrumentum laboris jest aktualnie konsultowane przez ok. 70 osób reprezentujących lud Boży z całego świata, o różnej wrażliwości kościelnej i z różnych „szkół” teologicznych. Po zaaprobowaniu ostatecznej wersji dokumentu przez papieża Franciszka zostanie on opublikowany. Ma to nastąpić w pierwszej połowie lipca.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Kościół

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

Niedziela Kielecka

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

Co chciałbym zmienić w moim dawaniu świadectwa o Jezusie?

Wiara

Co chciałbym zmienić w moim dawaniu świadectwa o Jezusie?

Pustelnik z Góry Maryi

Święci i błogosławieni

Pustelnik z Góry Maryi

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Niedziela Łódzka

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Niedziela na Podbeskidziu

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Kościół

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Kościół

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024