Reklama

Niedziela Przemyska

W mocy Bożego Ducha

Gracja i delikatność

S. Krystyna Kasperczyk NMPStarow.

Ks. Bartosz Rajnowski

S. Krystyna Kasperczyk NMPStarow.

Z archiwistką Kurii s. mgr Krystyną Kasperczyk NMPStarow., rozmawia ks. Zbigniew Suchy (cz. 3)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Zbigniew Suchy: – Żeby powspominać, to w nowicjacie było was ile?

S. Krystyna Kasperczyk: – Nasz rocznik był dosyć liczny. Formację w pierwszych etapach rozpoczęłyśmy w dużej grupie – 32. Potem, jak to normalnie się dzieje, kilka się wykruszyło, dwie już odeszły do Pana, tak że do obecnego roku dotrwało nas 24.

– A jak później toczyły się koleje posługi zakonnej?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram


– Pierwszym etapem, trwającym cztery miesiące, był okres aspirantury i półroczny postulat. Rok kanoniczny nowicjatu rozpoczynał się obłóczynami, było to tym większe przeżycie, że mogli w nim uczestniczyć rodzice i kilka najbliższych osób z rodziny. W praktykę zaczynały już wchodzić posoborowe przepisy i zmiany, na przykład – pozostawione zostały nam imiona z chrztu świętego, który Sobór Watykański przypomniał jako pierwszą i najważniejszą konsekrację.
Po roku kanonicznym na drugi rok nowicjatu zostałam skierowana do domu prowincjalnego w Łodzi i w ramach praktyki katechizowałam w niższych klasach szkoły podstawowej. W tym też czasie rozpoczęłam zaocznie studia z zakresu teologii ogólnej na ATK w Warszawie, które w następnych latach kontynuowałam, dojeżdżając już z Krakowa. Po ukończeniu studiów złożyłam śluby wieczyste i podejmowałam zlecone mi obowiązki w katechizacji parafialnej, w formacji, później w zarządzie prowincji krakowskiej i po skończonej kadencji – zgodnie z praktykowanym w naszym zgromadzeniu zwyczajem – zostałam skierowana do innej prowincji. W 1994 roku rozpoczęłam pracę katechetyczną w Zespole Szkół Odzieżowych w Jarosławiu – przy parafii NMP Królowej Polski, a po trzech latach w Zespole Szkół Gastronomicznych w Przemyślu. Od roku 2003 została mi zlecona praca w Kurii Metropolitalnej w Przemyślu, której podjęłam się z wielkim lękiem, ale jakoś z Bożą pomocą trwam do dziś.

– I – jak mówi żartem Arcybiskup Józef – została Siostra wicekanclerzem w Kurii. Jakie okoliczności to sprawiły?

– I dobrze, że było to takie żartobliwe podejście. To pomaga uzyskać wewnętrzną równowagę i nie traktować siebie zbyt poważnie, bo o pracy, jaką miałam wykonywać, nie miałam pojęcia. Dobra, życzliwa atmosfera, jaką zastałam, pomogła mi wejść w nowe środowisko, rozeznać swoje miejsce i zadania. Tu szczególnie jestem wdzięczna śp. ks. prał. Wacławowi Partyce, który urzędował w sąsiadującym pokoju, więc przysparzałam mu wielu okazji do ćwiczenia się w cierpliwości. To były początki mojej pracy z komputerem, z którym dotychczas zupełnie nie umiałam sobie radzić. On zaś na każdy mój problem odpowiadał z anielską wprost cierpliwością i nigdy nie zwlekał z pomocą, a na moje milczące wyczekiwanie odpowiadał: oho, już coś zmalowała, bo cicho siedzi. Mam nadzieję, że mu Pan Bóg policzył te zasługi.

Reklama

– Jaki jest zakres pracy Siostry w sercu naszej archidiecezji? Mieszczą się tu teczki personalne kapłanów i siostra je uzupełnia. Jak się nazywa ta funkcja?

– W archiwum bieżącym znajdują swoje miejsce segregatory, w których archiwizowane są dokumenty dotyczące różnych działów, jak sprawy parafialne, współpraca z różnymi instytucjami i również sprawy personalne. Podstawowym moim zadaniem jako archiwistki jest prowadzenie archiwum spraw bieżących, to znaczy umieszczanie w odpowiednich segregatorach pism przychodzących czy kopii pism wychodzących oznaczonych według sygnatury dziennika podawczego w kancelarii głównej.

– Moje kolejne pytanie to sprawa dyskrecji. Porządkując pisma, które dotyczą różnych, dyskretnych spraw, także personalnych, kapłańskich, ociera się siostra o nominacje na kolejne stopnie, ale też i pewne trudne sprawy. Jak przy swojej wrażliwości siostra sobie radzi, zwłaszcza z tymi drugimi?


– Dotychczasowe obowiązki, jakie pełniłam w życiu, w naturalny sposób przekonywały mnie, jak ważna jest dyskrecja, zatrzymanie u siebie powierzanych często ludzkich osobistych spraw czy problemów. Na ogół nie miałam z tym kłopotu, a w sytuacji, w jakiej postawił mnie mój nowy obowiązek, złożona przysięga na zachowanie dyskrecji dała mi pewien komfort psychiczny. Poza tym z wiekiem pamięć bardziej służy mi do zapominania i sprawy wkładane do teczki umykają mi z pamięci. Tak więc staram się jej używać w tym, co jest potrzebne, a niepotrzebnymi nie mebluję sobie głowy. A poważniejsze tematy to materiał do omodlenia.
Druga sprawa, to dystans do różnych ludzkich problemów. Słabość ludzka nie oszczędza również kapłanów, a pewnie szatan podejmuje o wiele większe wysiłki, by im bardziej szkodzić i robi to na wiele sposobów. Tak więc ocieranie się o trudne sprawy zawsze mnie mobilizuje do większej modlitwy za kapłanów. Uczono nas już od początku w życiu zakonnym, że kapłan jest źrenicą oka Chrystusowego i On ma właściwe i pełne widzenie tych, których obdarza Sam największym zaufaniem.
Po śmierci jakiegoś księdza zawartość jego teczki przekazywana jest do głównego archiwum, a zwolnione miejsce w segregatorze zajmuje czysta nowa karta neoprezbitera, który z zapałem rozpoczyna kapłańskie życie. Wpisując pierwsze aplikaty, polecam całą jego przyszłość Jezusowi. To takie ważne, żeby to życie było po Bożemu udane.

Podziel się:

Oceń:

2019-01-16 11:11

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

„Tajne Archiwum Watykańskie” – wkrótce nowa książka Grzegorza Górnego i Janusza Rosikonia

Marcin Żegliński

„Tajne Archiwum Watykańskie. Nieznane karty z historii Kościoła” – to najnowsza książka Grzegorza Górnego i Janusza Rosikonia.

Więcej ...

Prezydent o kandydaturze Najdera: nie podpiszę zgody na tak ustanowionego ambasadora RP przy NATO

2024-05-23 14:05

PAP/Paweł Supernak

Nie podpiszę zgody na tak ustanowionego ambasadora - zapowiedział prezydent Andrzej Duda, odnosząc się do kandydatury Jacka Najdera na ambasadora RP przy NATO. Podkreślił, że nie konsultowano jej z nim, co uważa za złamanie dotychczasowej procedury.

Więcej ...

Zmarł biskup senior Janusz Zimniak

2024-05-24 09:01
Bp Janusz Zimniak

diecezja.bielsko.pl

Bp Janusz Zimniak

24 maja 2024 r. w szpitalu wojewódzkim w Bielsku-Białej zmarł biskup pomocniczy senior diecezji bielsko-żywieckiej Janusz Zimniak. Przeżył 90 lat, w tym 68 jako kapłan. Był biskupem pomocniczym katowickim w latach 1980-1992, a w latach 1992-2010 pełnił funkcję biskupa pomocniczego bielsko-żywieckiego.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

Warszawa: Zofia Czekalska

Wiadomości

Warszawa: Zofia Czekalska "Sosenka" spoczęła na...

Watykan: Polski ksiądz zastrzelony przez...

Kościół

Watykan: Polski ksiądz zastrzelony przez...

Kraków: Aktorka Anna Dymna zostanie honorową obywatelką...

Wiadomości

Kraków: Aktorka Anna Dymna zostanie honorową obywatelką...

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Kościół

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe

Kościół

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe "nabożeństwo" z...

Niesamowita święta Rita

Kościół

Niesamowita święta Rita

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kościół

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...