Reklama

Kościół

Teolog odpowiada

Ile można się spóźnić na Mszę św., aby była „ważna”?

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pytanie czytelnika:
Ile można się spóźnić na Mszę św., aby była „ważna” i by móc przyjąć Komunię św.?

Ogólna zasada jest następująca: na Mszę św. nie wolno się spóźnić. Lekkomyślne przychodzenie do kościoła po rozpoczęciu Eucharystii jest poważnym błędem. Przecież nawet w zwykłych ludzkich sprawach spóźnianie się jest nie do przyjęcia. Każdy wie, że do kina, na pociąg czy na rozmowę o pracę spóźnić się po prostu nie wolno. Punktualność jest też wyrazem szacunku dla drugiego człowieka. Nie wypada, aby ktoś na mnie czekał. A co dopiero, gdy mówimy o Mszy św., która jest spotkaniem z Bogiem. Wymaga ona największego szacunku. Dla chrześcijan to sprawa najświętsza. Dobrze obrazuje to przykład starożytnych chrześcijan z Abiteny. W czasie prześladowań zostali oni schwytani podczas niedzielnej Eucharystii. Powiedzieli wtedy oprawcom: „nie możemy żyć bez niedzieli”, co oznaczało, że nie mogą żyć bez uczestnictwa we Mszy św.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Struktura liturgii mszalnej jest tak pomyślana, że tworzy integralną całość. Nie da się ominąć jakiejś jej części. Pominięcie początku sprawia, że tracimy coś ważnego. Znak krzyża, pozdrowienie, akt pokuty, chwała, czytania – to wszystko jest bardzo ważne, wyznaczanie zatem granic, ile można się spóźnić, jest bez sensu. Co jednak, jeśli nasze spóźnienie jest niezawinione, ale spowodowane różnymi trudnościami czy okolicznościami zewnętrznymi? Powiedzmy, że ktoś w drodze na niedzielną Mszę spotkał człowieka potrzebującego natychmiastowej pomocy... Albo rodzice małego dziecka musieli zostać nieco dłużej w domu, gdyż maluch akurat wymagał, aby poświęcić mu czas. To jasne, że za takie spóźnienie człowiek nie odpowiada. Można się wtedy zastanowić, czy nie lepiej iść na kolejną Mszę św., aby móc na spokojnie w niej uczestniczyć. Jeśli to nie jest możliwe, wówczas należy wziąć udział w Eucharystii, na którą pierwotnie zmierzaliśmy. Udział w niej jest „ważny” i możemy przyjąć Komunię św.

Zamiast mówić o spóźnianiu lepiej jednak powiedzieć o odpowiednim przygotowaniu się do Mszy św. Warto więc przyjść do kościoła trochę wcześniej. Na co poświęcić ten czas? W charakterystyczny dla siebie sposób na to pytanie odpowiada papież Franciszek: „Kiedy idziemy na Mszę św., może przychodzimy 5 minut wcześniej, zaczynamy plotkować z osobą, która jest obok mnie. Ale to nie jest chwila na plotki. To czas na milczenie, aby przygotować się na dialog. Chwila skupienia się w naszym sercu, żeby przygotować się na spotkanie z Jezusem. Milczenie jest bardzo ważne”. Czas przygotowania jest zatem potrzebny, aby skupić myśli. Przede wszystkim należy sobie przypomnieć, w czym za chwilę będę uczestniczył. Jak zaznacza Ojciec święty, Msza św. to „spotkanie z Jezusem”. Będę mógł do Niego mówić i Go słuchać. W końcu będę mógł przyjąć Go do siebie, by ciągle we mnie przebywał i razem ze mną szedł przez życie. Ważne jest też wzbudzenie w sobie intencji, w jakiej chcę się modlić na tej Eucharystii. Może chcę prosić Boga o przemianę czegoś w moim życiu? A może ktoś z moich bliskich potrzebuje modlitwy? Może chcę zawierzyć Bogu to, co mnie czeka w nowym tygodniu? Intencja pomaga mi wypełnić czymś osobistym poszczególne części Eucharystii, jak Ofiarowanie czy Komunia św. Pamiętajmy zatem o dobrym przygotowaniu się do przeżywania Mszy świętej.

Pytania do teologa prosimy przesyłać na adres: teolog@niedziela.pl .

Podziel się:

Oceń:

2021-09-28 11:23

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Abp Ryś podczas Mszy Krzyżma: czy chcemy naprawdę żyć kapłaństwem przez to, że z siebie składamy ofiarę?

Justyna Kunikowska/Niedziela

"Tak się spina Msza święta Krzyżma: my, kapłani, odnawiamy swoje przymierze, ale ta liturgia jest liturgią, która ma w perspektywie cały lud Boga - tych, którzy będą chrzczeni, tych co będą święceni, tych co są chorzy. Patrzymy daleko po za tę katedrę i prosimy Pana, by nas uczynił nowym zaczynem w nowym Bożym ludzie" – mówił abp Grzegorz Ryś.

Więcej ...

Przesłanie, które płynie z dzisiejszej Ewangelii mówi, że nie wystarcza sama chęć pomagania

2025-07-10 21:29

Adobe Stock

Czytamy następnie, że Samarytanin: „Podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem”. To również ważne przesłanie, które płynie do nas z dzisiejszej Ewangelii. Mówi ono, że nie wystarcza tylko sama chęć pomagania. Ważne jest, aby pomagać mądrze, aby pomoc, którą chcemy nieść, była dostosowana do warunków, sytuacji i potrzeb osoby pokrzywdzonej.

Więcej ...

Rozmowa z Ojcem: XV Niedziela Zwykła

2025-07-12 10:00

Karol Porwich/Niedziela

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Świadectwo: 52 lata spełnionego małżeństwa. Jak to...

Wiara

Świadectwo: 52 lata spełnionego małżeństwa. Jak to...

Francja: profanacja w bazylice Sacré-Coeur; mężczyzna...

Kościół

Francja: profanacja w bazylice Sacré-Coeur; mężczyzna...

Trwa walka ze zdejmowaniem krzyży w... Niemczech. Jest...

Europa

Trwa walka ze zdejmowaniem krzyży w... Niemczech. Jest...

Nie dam się zwyciężyć złu, lecz zło dobrem...

Wiara

Nie dam się zwyciężyć złu, lecz zło dobrem...

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2025 r.

Najmodniejsze firany gotowe 2025 – te wzory i tkaniny...

Wiadomości

Najmodniejsze firany gotowe 2025 – te wzory i tkaniny...

Watykan: zmiany w nuncjaturach, w tym w Warszawie

Kościół

Watykan: zmiany w nuncjaturach, w tym w Warszawie

Zmarł bp Władysław Bobowski

Kościół

Zmarł bp Władysław Bobowski

Kościół odmawia katolickiego pochówku tylko tym,...

Kościół

Kościół odmawia katolickiego pochówku tylko tym,...