Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Kapłan z Ukrainą w życiorysie

Uchodźcy zmierzający do granicy z Rumunią

Archiwum ks. Bożek

Uchodźcy zmierzający do granicy z Rumunią

– Mała dziewczynka, może trzy-, czteroletnia odrywa się od mamy i przytula wolontariusza, który właśnie przyniósł jej herbatę. W ten prosty sposób chce mu wyrazić wdzięczność. Z oczu przedstawiciela Czerwonego Krzyża płyną łzy. Takich widoków się nie zapomina – mówi ks. Adam Bożek, wikariusz parafii w Rajczy, który w ciągu kilku dni dwukrotnie był z darami na Ukrainie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przez kilkanaście lat ks. Adam Bożek posługiwał we wspólnocie katolickiej w Piotrowcach na ukraińskiej Bukowinie. Po powrocie do Polski utrzymywał z nimi stały kontakt, a gdy wybuchła wojna z Rosją, zaangażował się w organizację pomocy humanitarnej. Do swojego projektu przekonał nie tylko mieszkańców Rajczy, Buczkowic, Mazańcowic, Zarzecza, gminy Jasienica, ale i dawnych donatorów ze Śląska i spod Częstochowy, którzy kiedyś pomagali mu m.in. w budowie dwóch kościołów na Bukowinie. Dzięki ich ofiarności z Rajczy 6 marca ruszyły na Ukrainę dwa busy z prawie trzema tonami darów. Pierwotny plan zakładał ich rozładunek na granicy rumuńsko-ukraińskiej, ale ze względu na problemy transportowe Ukraińców, jeden i drugi bus dojechał do samych Piotrowic. Zanim tam dotarł minął Słowację, Węgry i Rumunię. – Ludzie, jakich widziałem na Bukowinie, są przygaśnięci i psychicznie rozbici. Dla nich nasz transport był jak powiew nadziei. „Polacy nie zapomnieliście o nas. Dziękujemy. Jesteście z nami”. Takie słowa słyszałem w trzech językach: po polsku, rumuńsku i ukraińsku – wyjawia kapłan. Z jego obserwacji wynika, że miejscowi uważają, że Bukowina z racji braku przemysłu nie znajdzie się na celowniku wojsk Putina. „No bo co tutaj jest? Lasy i wzgórza” – mówią. I choć Rosjanie prawdopodobnie nie wejdą do ich miejscowości, to i tak już teraz zadają im bolesne straty finansowe. – Na Bukowinie na stały etat może liczyć nauczyciel i pracownik lasów państwowych. Reszta nie ma stałej pracy. Jeździ więc na budowy do Rosji, gdzie pracuje od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Teraz tego nie będzie – wyjaśnia ks. A. Bożek. Pomoc materialna jest dla mieszkańców Piotrowców i pobliskich miejscowości niezbędna. Tym niemniej, że Bukowina staje się miejscem przyciągającym Ukraińców uciekających przed frontem. – Ci ludzie sami zbierają żywność, ubrania dla współbraci poszkodowanych wojną. Troszczą się też o tych, którzy do nich przyjechali – podkreśla kapłan.

Reklama

Rumuńska gościnność

Po rumuńskiej stronie kuchnie polowe wydają ciepły posiłek, a z termosów leje się herbata. Czekają również środki lokomocji oraz miejsca noclegowe. W gronie osób zaangażowanych w pomoc uciekinierom są posiadający polskie korzenie poseł Ghervazen Longher i ks. Stanisław Kucharek z Nowego Solonca. – Pod dachem u tego kapłana schronienie znaleźli uchodźcy. Nas również przyjął na noc, a później wyprowiantował na drogę. Tam płynie wielka rzeka miłosierdzia – podkreśla ks. Adam. Żeby z Ukrainy dostać się do Rumunii, trzeba czekać nieraz trzy doby. Żeby przekroczyć granicę rumuńsko-węgierską – kilka godzin. Przy wyjeździe ze swego kraju Rumunii wystarali się o budowę przy granicy małego placu zabaw. Szybko wypełnił go dziecięcy gwar, w którym język ukraiński mieszał się z rosyjskim. Maluchy z zachodniej części części kraju szybko dogadywały się z tymi ze wschodniej. Nie tak jak politycy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przeskok na tira

Dla ks. A. Bożka powrót do Polski nie oznaczał powrotu do Rajczy. Prosto z busa około 1. w nocy przesiadł się na tira załadowanego przez bielsko-żywiecką Caritas. Tym sposobem spod Krakowa znów wyruszył na Ukrainę. Granicę państwową ciężarówka, którą pilotował, minęła bardzo szybko. Miejscem docelowym był Halicz, gdzie duszpasterzuje bielszczanin ks. Jacek Waligóra. – Drogowskazy są pozasłaniane, więc trzeba wiedzieć jak jechać. Na szczęście Halicz znajduje się na trasie, którą często pokonywałem w drodze ze Lwowa na Bukowinę. Nie musiałem więc być od żadnych znaków zależny – mówił ks. A. Bożek. W Haliczu tir z Podbeskidzia pojawił się około godz. 8. Ks. Jacek Waligóra zadbał o to, aby dary trafiły nie tylko do jego parafian, ale i do pozostałych mieszkańców Halicza oraz uchodźców. Ci ostatni, czekali już w kolejce, zanim rozładunek się zakończył. Beneficjentami pomocy zostały również okoliczne parafie. – Polacy! Niech Was Pan Bóg błogosławi – trzy razy usłyszałem to zdanie z usta staruszki, która widziała, jak wjeżdżamy do centrum Halicza. Takie słowa długo zapadają w pamięć – dodaje ks. A. Bożek.

Reklama

Codzienność w Haliczu

„Gazu niet” – wieszczą kartki na dystrybutorach. Tekstylne sklepy są zamknięte na cztery spusty. To naturalne, bo w czasach wojennej zawieruchy nikt nie myśli o kupowaniu nowej kurtki czy bluzki. Pieniądze wydaje się na żywność i to tę niedrogą. – W spożywczym widziałem, że drogiej kiełbasy nikt nie kupuje. Jak mówił ks. Jacek, zdarzają się takie dni, że półki w sklepach świecą pustkami. To efekt problemów z zaopatrzeniem. Jednak towar, choć z opóźnieniem, trafia w końcu do sklepów. W części zakładów wznowiono produkcję, żeby nie dojechać gospodarki. O wojnie przypominają samoloty, które przelatują nad głowami, godzina policyjna, która trwa od 22 do 6 rano oraz obowiązkowe zaciemnienie mieszkań. To wszystko sprawia, że w mieście wyczuwa się atmosferę przygnębienia – mówi ks. A. Bożek. Jednocześnie kapłan dodaje, że niepewność losu i lęk o przyszłość coraz mocniej zwracają ludzi w stronę Boga. Ożywienia religijności w swojej parafii doświadczył ks. Jacek Waligóra, doświadczyli też duchowni grekokatoliccy. – Dla miejscowych decyzja o pozostaniu wraz z nimi kapłana z Polski jest czymś bezprecedensowym. W końcu miał gdzie wyjechać, mógł nie narażać się, a został. Ludzie to doceniają i cieszą się, że mają kapłana przy sobie – przekonuje ks. A. Bożek.

Początek większego projektu

Wyjazd humanitarny do Bukowiny był testem sprawdzającym możliwość uruchomienia stałej formy pomocy dla tamtejszych mieszkańców. Z kolei dotarcie do Halicza było sposobem na wspomożenie ośrodków znajdujących na uboczu od lwowskiej aglomeracji. – Pomoc dla Piotrowców pewnie rozwiążemy nieco inaczej, niż to było teraz. Przekroczenie granicy zajmuje wiele czasu. Docelowo będziemy więc chcieli przeładowywać dary na ukraińskie busy i za ich pomocą dostarczać je na Bukowinę. Kierowcom zapłaci się za paliwo i przez to wesprze finansowo – snuje plany ks. A. Bożek. Jak też dodaje, pomoc dla ks. Jacka Waligóry również będzie kontynuowana. – Z racji reglamentacji benzyny ruch na ukraińskich ulicach jest znikomy. Kiedy więc miejscowi widzą busa lub tira na polskich rejestracjach z kartką z napisem: „Dopomoha” (Pomoc) i z logiem Caritasu, zatrzymują się i pozdrawiają. Czyniąc to, często zdejmują czapki z głów – puentuje ks. A. Bożek.

Podziel się:

Oceń:

2022-03-29 12:29

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Wsparcie dla uchodźców

Karol Porwich/Niedziela

Caritas Diecezji Rzeszowskiej od początku wojny na Ukrainie jest zaangażowana w pomoc poszkodowanym.

Więcej ...

#PodcastUmajony (odcinek 2.): No to trudno

2024-05-01 20:20

Mat.prasowy

Co zrobić, jeśli w ogóle nie czuję Maryi? Albo relacja z Nią jest dla mnie trudna bądź po prostu obojętna? Zapraszamy na drugi odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski mówi o możliwych trudnościach w relacji z Maryją oraz o tym, jak je pokonać.

Więcej ...

Leźnica Wielka: Majówki rozpoczęte!

2024-05-02 11:00

ks. Paweł Kłys

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

#PodcastUmajony (odcinek 2.): No to trudno

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 2.): No to trudno

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

#PodcastUmajony (odcinek 1.): Bez przesady

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 1.): Bez przesady