Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

To był okropny dzień

Uroczystości miały miejsce na cmentarzu w Sochach

Joanna Ferens

Uroczystości miały miejsce na cmentarzu w Sochach

Nie dałoby się obronić Polski bez polskiej wsi – powiedział prezydent RP Andrzej Duda podczas uroczystych obchodów Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na cmentarzu wojennym w Sochach koło Zwierzyńca przypomniano tragiczne wydarzenia, które dotknęły tę polską wieś. W Sochach, 1 czerwca 1943 r., hitlerowscy okupanci dokonali masowego mordu mieszkańców wsi. Zabijano mężczyzn, kobiety, dzieci i starców. Wieś spalono, a mordu dokonano w odwecie za pomoc, jakiej udzielali mieszkańcy wsi walczącym oddziałom partyzanckim. Zamordowano wówczas 88 mężczyzn, 52 kobiety i 45 dzieci. Z pogromu ocalał tylko jeden dom i kilka osób, które uciekły albo zdążyły się schować. Wśród nich była 4-letnia wówczas Anna Szawara-Maciejewska, która wspominała te tragiczne wydarzenia. – To był okropny dzień. Rano ok. godz. 5 tata usłyszał jakieś wybuchy i wstał. Kiedy wrócił, to tylko powiedział do nas, abyśmy się szybko zbierali, bo już wieś się pali. To wszystko we mnie zostało, mimo że byłam tak małym dzieckiem, to do dziś mam te obrazy przed oczami. Żyję tym, jakby to było wczoraj. Nie mogę oglądać żadnych wojennych filmów, czytać książek. Na samą myśl łzy mi napływają do oczu, bo jako dziecko chciałam tylko miłości i troski, a tu taka straszna trauma. Tyle osób zginęło, tylu ludzi zostało zabitych na moich oczach. Widziałam śmierć ojca, rozszarpaną od kuli siostrę. Bardzo bym chciała, żeby młodzi wiedzieli i rozumieli, że wojna to jest straszna rzecz. Dla mnie, jako dziecka, to było coś strasznego. To było piekło – opowiadała.

Polska wieś w walce z okupantem

Prezydent Andrzej Duda w swoim wystąpieniu podkreślił ogromną rolę polskiej wsi w walce z hitlerowskim okupantem. – Zawsze podkreślam tę niezwykłą wartość, jaką niesie polska wieś i ludzie polskiej wsi, polski rolnik, który własnymi rękami dotyka ziemi, po to, by dała plony. To są ci, o których niejednokrotnie w naszej historii mówiliśmy, że żywią i bronią. Bo wtedy, kiedy trzeba było stawać w obronie ojczyzny, zwłaszcza w XX wieku, nie dałoby się obronić Polski bez polskiej wsi. Nie udałoby się skutecznie walczyć bez polskiej wsi. To ci, którzy na co dzień uprawiali polską ziemię, gdy przyszedł czas próby, umieli chwycić za broń, za karabin i walczyć. To oni stanowili trzon Polskiej Armii Podziemnej, Armii Krajowej, oddziałów partyzanckich. Nie byłoby tej skutecznej walki podziemnej, której bał się okupant, gdyby nie oni. Polska wieś zapłaciła podwójnie. Zapłaciła krwią tych, którzy walcząc polegli i tych, którzy za walkę i pomoc walczącym zostali pomordowani, tak jak tutaj, w Sochach. Bo wieś była ostoją tej walki, nie tylko dlatego, że to z niej szedł żołnierz i partyzant, ale też dlatego, że to ona właśnie żywiła i dawała oparcie, aby żołnierze i partyzanci mogli przetrwać w lesie – powiedział prezydent.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Pamięć i wdzięczność

Prezydent RP dziękował również mieszkańcom polskiej wsi za niezłomną postawę w walce za ojczyznę. – Dzisiaj na wasze ręce, mieszkańców tej wsi, kiedyś spacyfikowanej, a dzisiaj tętniącej życiem składam serdeczne podziękowania. I tej ziemi, która tak wiele z siebie dała po to, by Polska była wolna, niepodległa i suwerenna. Spacyfikowano, może i chciano unicestwić, chciano zabić wszystkich, wymazać z powierzchni ziemi. A mimo to Sochy trwają, są silne mocą swoich mieszkańców, ludzi tej ziemi, tej ojcowizny. Trwają i będą trwać tak, jak będzie trwać Rzeczpospolita. Niech żyje Polska! Cześć i chwała bohaterom, wieczna pamięć poległym i pomordowanym! Niech Pan Bóg ma w swojej opiece nasz narów. Niech Pan Bóg ma w swojej opiece polską wieś – podkreślał.

Na cmentarzu wojennym w Sochach prezydent RP Andrzej Duda oddał hołd pomordowanym mieszkańcom, złożył kwiaty i zapalił znicz. Modlił się nad grobami ofiar hitlerowskiego ludobójstwa, a także spotkał się z osobami, które ocalały, z naocznymi świadkami tamtych wydarzeń, którzy do dziś dają świadectwo o tym, co wydarzyło się w Sochach w 1943 r.

Podziel się:

Oceń:

2022-08-10 09:22

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Prezydent: Michniów nigdy nie przestał istnieć

PAP

Michniów nigdy nie przestał istnieć. Tak, jak nigdy nie przestały istnieć polskie wsie - a było ich, ponad 800 - które, jak Michniów, zostały w czasie II wojny światowej spacyfikowane - mówił w poniedziałek w Michniowie podczas obchodów Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej prezydent Andrzej Duda.

Więcej ...

Uroczystość Zesłania Ducha Świętego

Pio Si/Fotolia.com

Dziś - siedem tygodni po obchodach zmartwychwstania Jezusa Chrystusa - Kościół katolicki obchodzi uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Uroczystość Zesłania Ducha Świętego kończy w Kościele okres wielkanocny.

Więcej ...

Kłamstwo imigracyjne

2024-05-18 16:35

Adobe.Stock

To przykład swoistej schizofrenii politycznej, gdy rząd na forum Rady Unii Europejskiej głosuje przeciw paktowi imigracyjnemu, a następnie… jego premier obwieszcza, że będziemy beneficjentem regulacji, przeciwko której rząd głosował! Albo więc pan premier robi dobrą minę do złej gry albo nie wiedział ,co głosował.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Święty od trudnych spraw

Niedziela w Warszawie

Święty od trudnych spraw

Obchody 80. rocznicy Bitwy o Monte Cassino, wśród...

Historia

Obchody 80. rocznicy Bitwy o Monte Cassino, wśród...

Dzień po dniu budujmy osobistą relację z Jezusem

Wiara

Dzień po dniu budujmy osobistą relację z Jezusem

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kościół

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Hiobowe wieści dla katechetów

Wiadomości

Hiobowe wieści dla katechetów

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela