Nieczęsto się zdarza, że wydarzenie artystyczne tak naturalnie wpisuje się w coś o wiele większego. „Symfonia Miłosierdzia” jest nie tylko koncertem. To raczej modlitwa, muzyczne wołanie nadziei. Co ważniejsze, to konkretna odpowiedź na wezwanie, które od początku swego pontyfikatu niezmiennie kieruje do nas Ojciec Święty Franciszek.
„Symfonia Miłosierdzia” odbędzie się w Krakowie 26 kwietnia – w wigilię Niedzieli Miłosierdzia Bożego. To mocny głos w sprawie pokoju. Właśnie w tym duchu, w którym mówią do nas następcy św. Piotra, wcześniej św. Jan Paweł II i Benedykt XVI, a obecnie Franciszek. Nie ustaje on w apelach o pokój na Ukrainie, Ziemi Świętej i innych miejscach na świecie, o których media przestały mówić. Przypomina, że prawdziwy pokój rodzi się z miłosierdzia – nie z siły, ale z decyzji, by spojrzeć na drugiego człowieka jak na siostrę czy brata. „Symfonia”, zainicjowana w Krakowie i rozbrzmiewająca na wszystkich kontynentach, jest właśnie modlitwą o pokój. Jak przypomina Franciszek, bez miłosierdzia nie będzie pokoju – ani w nas, ani między nami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu