Obrzęd sakramentu chrztu św. dla każdego, kto go przyjmuje, jest momentem totalnej przemiany. Chodzi tu nie o zmianę, którą miałoby się tylko widzieć gołym okiem, lecz o taką, która związana jest z ogromną tajemnicą nowego życia. W obrzędach udzielania chrztu św. przemianę tę wyrażają nie tylko obmycie wodą, które wraz z konkretnymi słowami należy do istoty sakramentu, ale również gest nałożenia białej szaty. Taką szatę otrzymuje ochrzczone dziecko, ale także przywdziewa ją dorosły ochrzczony. Ten gest wykonywany był już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Oznacza on to, co wyrażają skierowane do chrześcijan w Kolosach słowa św. Pawła: „(...) boście zwlekli z siebie dawnego człowieka z jego uczynkami, a przyoblekli nowego, który wciąż się odnawia ku głębszemu poznaniu Boga, na obraz Tego, który go stworzył” (Kol 3, 9-10). Te słowa oznaczają nowość życia chrześcijan, wskazują na nowego człowieka, którym stał się każdy, kto uwierzył w Jezusa, wybrał Go jako swojego Pana oraz przyjął chrzest.
Przyjęcie sakramentu chrztu św. jest takim zjednoczeniem z Chrystusem, w którym chrzczony człowiek razem z Nim umiera – to znaczy, że razem z Chrystusem umierającym na krzyżu i złożonym do grobu umiera stare, grzeszne życie tego, kto staje się chrześcijaninem. W owym zjednoczeniu z Chrystusem przez chrzest przyjmujący ten sakrament razem z Chrystusem powstaje do nowego życia – przyjmuje dar, który sprawia, że staje się on nowym człowiekiem. Warto w tym momencie zauważyć, że człowiek nie jest w stanie sam dokonać owej przemiany – dostąpić nowości życia. Zapłatą za grzech jest śmierć, dlatego należy mieć na uwadze, że to właśnie Chrystus wziął za nas na siebie tę zapłatę, umierając na krzyżu, czyli stał się naszym Odkupicielem. Tylko gdy jesteśmy zjednoczeni z Nim, możemy się cieszyć darem bycia nowym człowiekiem.
Przyjęcie daru bycia nowym człowiekiem zobowiązuje do czujności, mimo że tej nowości nikt nie jest w stanie nam zabrać. Mówi o tym św. Paweł, który najpierw pyta: „Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej?”, a następnie odpowiada: nic nie jest w stanie tego zrobić. Niemniej jednak grzeszne życie człowieka domaga się tego, aby wciąż ową nowość życia z Chrystusem potwierdzać przez oczyszczanie się z grzechów w sakramencie pokuty i pojednania, przez karmienie się Najświętszym Sakramentem, przez odnowę duchową i wielorakie, częste, a może nawet codzienne wybory Jezusa jako swojego Pana i Króla. Chodzi tu również o ciągłe potwierdzanie bycia nowym człowiekiem przez codzienne chrześcijańskie życie, które wyraża się na różne sposoby. Pisze o tym św. Paweł w Liście do Kolosan: „Jako więc wybrańcy Boży – święci i umiłowani – obleczcie się w serdeczne współczucie, w dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśliby ktoś miał coś do zarzucenia drugiemu: jak Pan wybaczył wam, tak i wy. Na to zaś wszystko przywdziejcie miłość, która jest spoiwem doskonałości. A w sercach waszych niech panuje pokój Chrystusowy, do którego też zostaliście wezwani w jednym Ciele” (3, 12-15).
Pomóż w rozwoju naszego portalu